wtorek, 26 lutego 2013

Rozdział 14 "O nie nie wracam do tego zakichanego kraju"

Perspektywa Alex
Następnego dnia myślałam o ostatnich wydarzeniach.Powiedziałam, Lou całą prawdę.Cieszę, sie ale jednocześnie jestem smutna, że to może być koniec, jego związku z El. Może tego chciałam, ale to takie złe.Zrobią o mnie film pt. " Niszczycielka związków ".Postanowiłam nie myśleć o wczoraju tylko żyć dalej.Ruszyłam do szafy w poszukiwaniu ubrań wybrałam ten zestaw . Ruszyłam do łazienki umyłam się,ubrałam,umyłam zęby i udałam się na dół do kuchni gdzie była już Blanka.
-Cześć -przywitała mnie przyjaciółka
-Hej - odpowiedziałam bez emocji
-Jak sie czujesz ?
-Fizycznie to dobrze , ale emocjonalnie strasznie
-Czemu ? Przecież wyznałaś Louisowi prawde
-Taa , ale przeze mnie może sie rozpaść jego związek i wgl.
-Przecież go kochasz.
-Taa , ale jaką mam z tego satysfakcje ?
-Że on czuje to samo.
-Musze sie od tego wszystkiego odseparować , lece do Polski.
-Co ? Czemu ?
-Odpoczne od wszystkiego i musze sie zobaczyć z Amy.
-Właśnie Amy , co z nią ?
-Postanowiłam że tu nie wróci , zamieszka w Polsce u babci na stałe.
-A ona co na to ?
-Nie będzie mieć wyjścia , chyba że chce wrócić do starych.
-A co ze szkołą?
-Przestań są wakacje,przed rozpoczęciem roku szkolnego pójde do jej szkoły i powiem dyrektorowi że Amy nie mieszka już w Londynie - powiedziałam po czym udałam sie drzwi
-Gdzie idziesz ?
-Gdzie mnie nogi poniosą - zaśmiałam się
Wyszłam z domu. Szłam spokojnie londyńskimi ulicami. A gdzie tak szłam ? Na lotnisko kupić bilet do Polski. Tak lecę tam, muszę zobaczyć się z siostrą. Udałam sie na lotnisko. Chciałam zakupić bilet ale pani z kasy nie wierzyła mi że mam 18 lat. Musiałam pokazać jej dowód,nie ma problemu. Zabukowałam bilet do Polski na pojutrze. Wolnym krokiem udałam się do mojego miejsca pobytu. Wyjęłam z kieszeni słuchawki oraz telefon i włączyłam piosenkę One Direction , która wpadła mi w ucho piosenka nazywała się They Don't About Us gdy mam gorsze dni lubię jej posłuchać podnosi mnie na duchu. Piosenka podnosi na duchu,dziwne co nie ? Poprostu taka już jestem. Po drodze zaszłam na lody bo miałam na nie straszną ochotę kupiłam dwie gałki po czym wyszłam z lodziarni. Rozglądałam się po Londynie jakbym była tu pierwszy raz. To jest Alex Vega, tego nie ogarniesz. Doszłam do mojej siedziby. Przedstawiłam Blance sytuacje , wylatuje na tydzień , a jak trzeba będzie to zostanę dłużej. Od dwóch lat nie byłam w Polsce czyli tyle ile mieszkam w Londynie. Poszłam do swojego pokoju spakować rzeczy. Ubrania zajęły mi dwie walizki, cóż to nawet nie była połowa. Wyjeżdżam na tydzień a czuje że na zawsze. Serio nieźle się zaklimatyzowałam w Londynie pomimo że mieszkam tu 2 lata. Poszłam na dół zasiadają przed telewizorem razem z Blanką , gadałyśmy o różnych dziewczęcych pierdołach jak to my.
~. Dzień wylotu . ~
Wreszcie! Po dwóch latach zobaczę moje miasto rodzinne - Gdynię. Pożegnałam się z Blanką i poszłam na odprawę. Nie trwała zbyt długo, ale nudziło mi się. Więc wzięłam do ręki telefon i włączyłam tryb "samolotowy". Zajęłam moje miejsce i odpłynęłam w kraine Morfeusza i zasnęłam. Obudziłam się po godzinie.
***
Wreszcie! Moja Gdynia! Teraz muszę sobie przypomnieć język.Żart! Jakoś miałam dużo energii więc uznałam , że do domu babci przejdę się na pieszo. Zadzwoniłam do Blanki że już jestem w Polsce itepe. Dotarłam do tego miejsca w którym gdy miałam 5 lat pobiłam kolege z podwórka , bo zabrał mi lalkę. Już jako dziecko byłam "grzeczna". Przywitałam się z babcią i siostrą. Po czym udałam się do mojego starego pokoju by rozpakować walizki. Gdy chciałam mówić Amy że tu zostanie ona mi sama to powiedziała. "Wiesz jak ja mam tu dobrze? " zostaje w Polsce" heh w sumie łatwo poszło. Nudziło nam się w domu więc poszłyśmy na plażę. Jezu , już zapomniałam jak tu ładnie , chyba i ja tu zostanę. nie no żarty wracam do UK.  Tradycyjnie zaszłyśmy na lody. Po dwóch godzinach wbiłyśmy na chate. Babcia zrobiła nam kolację,po której poszłam się umyć i spać.
** Rano **
Chyba spałam dość długo, bo ktoś bił mnie poduszką. Ten ktoś to Amy.

Londyn, perspektywa Blanki
Obudziłam się, na kanapie. Najwidoczniej, musiałam zasnąć, gdy oglądałam, telewizję. Poszłam do kuchni, i zjadłam śniadanie. Następnie, ruszyłam w stronę, pokoju. Wzięłam jakieś ubrania i poszłam do łazienki. Włosy związałam w kucyka, i założyłam ubrania. Poszłam nadal zmulać, przed tv. Jednak, zanim tam doszłam, po domu rozległ się dzwonek. W drzwiach zobaczyłam Nialla i Louisa.
- Cześć. - rzuciłam na powitanie.
- Siema.-  odpowiedzieli
- Jest Alex.? - zapytał Lou
- Nie, ma jej.
- A kiedy wróci.?
- Nie wiem, jest w Polsce.
- Co ona, tam robi.?- zapytał mój blondasek.
- W tej chwili to, może jeszcze śpi.

______________________
To 14.
Totalne bezwenie, improwizacja na całego.xd.
Mam NOWEGO BLOGA Z OPOWIADANIEM <KLIK>. : )
Proszę o komentarze.; )
łał pierwszy rozdział w tym miesiącu xd.
(c) Madzia; >

środa, 13 lutego 2013

The Versatile Blogger

Dostałam nominację , dziękuję bardzo :) http://historiajedendee.blogspot.com

Każdy nominowany powinien:
1. Podziękować nominującemu na jego blogu.
2. Ujawnić 7 faktów o sobie.
3. Pokazać nagrodę na swoim blogu.
4. Nominować 10 blogów ( lub mniej ), które Twoim zdaniem na to zasługują.
5. Poinformować o tym fakcie autora nominowanego bloga.

Fakty o mua :

- Płaczę na Titanicu
- Czuję się lepiej w gronie chłopaków , niż dziewczyn.
- Urodziłam się w piątek tak smao jak moja mama i mój tata :)
- Gdy byłam mała zawsze oglądałam skoki narciarskie z dziadkiem, dlatego wchodziłam na stół i skakałam na łóżko krzycząc " Leci Małysz ! " :D
- Jak byłam mała miałam blond włosy teraz one są brązowe ;)
- Nie lubię chodzić na wesela.
- Kocham mieszkać na wsi :)

: ]