wtorek, 29 stycznia 2013

Liebster Award : )


Dziękuje za nominacje : - *
Zostałam nominowana przez :
http://patrzsercembooczyniezawszewidza.blogspot.com/
http://mysummerloveon1d.blogspot.com

Pytania od http://patrzsercembooczyniezawszewidza.blogspot.com/

1. Co zachęciło cię do pisania?
Przyajciółka Julka , ogólnie też z nudów :)
2. Ulubiona piosenka?
One Direction - Live While We're Young
3. Jakie masz hobby?
Hmm....Muzyka :) Siatkówka <3
4. Ulubiona potrawa?
zupa pomidorowa <3
5. Louis vs. Harry?
Jasne że Moja Marcheweczka <33
6. Ulubiony smak lodów?
śmietankowe :)
7. Co sądzisz o moim blogu?
jest świetny , kocham go <3
8. Za co lubisz 1D?
za wszystko , dzięki im mam sens życia :)
9. Ulubiona dyscyplina sportu?
siatkówka <3
10. Ulubiony przedmiot w szkole?
drzwi wyjściowe :D (ogólnie to rosyjski <3 )
11. W jakim województwie mieszkasz?
Mazowieckie :)


Pytania od : http://mysummerloveon1d.blogspot.com

1. Ile masz lat?
naście :)
2. Kogo najbardziej lubisz z 1D?
Louis <3
3. Za co lubisz/ kochasz One Direction?
Za wszystko , dzięki nim codziennie sie uśmiecham :)
4. Dla kogo ufasz najbardziej?
Klaudia , Julka :)
5. Jaka jest Twoja ulubiona piosenka?
1D - Live While We're Young
6. Co sądzisz o naszym opowiadaniu?
Nie czytałam jeszcze :)
7. Co chciałabyś dodać do naszego opowiadania?
nie czytałam jeszcze :)
8. Jakie jest Twoje marzenie?
Spotkać w realu 1D , zamieszkać w Londynie, spotkac sie w realu z przyjaciółką :) <3
9. Gdzie chciałabyś kiedyś mieszkać?
Londyn <3
10. Jakie znasz języki obce?
angielski , rosyjski
11. Gdybyś mogła być jeden dzień osobą, którą byś chciała, to kogo byś wybrała?
Eleanor Calder : ) < 3

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Rozdział 13 "KOCHAM CIE ! "

Perspektywa Niall'a
Czy ci paparazzi muszą wszędzie być ?
-Opowiadaj-zaczął Zayn
-Ale co?-zapytałem
-Już ty wiesz co.-powiedział oschle.
-Dobra,byłem wczoraj w klubie,wypiłem ze dwa może więcej drinków i jakaś blondyna się do mnie przyczepiła,ja już byłem troche nieświadomy,a ona to wykorzystała i pocałowała mnie,najwyraźniej zrobili nam zdjęcie.-Zayn tego nie skomentował.
Perspektywa Blanki
Pobiegłam do domu i rozpłakałam się.Czy on musiał ? Wszyscy faceci to świnie.Cały dzień płakałam w poduszkę.Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.
-Kto tam?-zapytałam
-To ja Alex.-usłyszałam
-Wejdź.
Alex weszła do domu i poszłyśmy d mojego pokoju,bardzo długo rozmawiałyśmy.
Perspektywa Alex
Pożegnałam się z Blanką i poszłam na miasto.
Perspektywa Blanki
Płakałam do poduszki 3 dni.Poszłam do łazienki,w szafce zauważyłam tabletki nasenne zaczęłam je łykać.Wciągnęłam już 5 zrobiło mi się słabo,po 8 zemdlałam.
Perspektywa Nialla
Poszedłem do pobliskiej kwiaciarni i kupiłem kwiaty i czekoladki.Poszedłem do Blanki.Drzwi były otwarte . Wszedłem,drzwi od łazienki były otwarte.Wszedłem a tam Blanka leżała na podłodze,a obok niej tabletki nasenne.Zadzwoniłem do Harr'ego
N: Harry przyjedź szybko do Blanki !
H:Ale co sie stało?
N:Przyjeżdżaj , nie gadaj !
H:Dobra,już jadę.
Harry przyjehcał po 5 minutach.
-Jedziemy do szpitala-powiedziałem
Po dwudziesty minutach dojechaliśmy do szpitala,Blanka była w śpiączce.Zadzwonie do Alex
N:Cześć Alex
A:Siema
N:Przyjedź szybko do szpitala
A:Co sie stało ?!
N:Blanka sie podtruła .
A:Boże,już jadę.
Perspektywa Alex
Przyjechałam do szpitala.
-Gdzie Blanka?-zapytałam
-Leży na ojomie-odpowiedział bardzo smutny Niall.
Perspektywa Harr'ego
Muszę zadzwonić do Belli.
H:Musimy odwołac randkę.
B:Aha.-mówiła zawiedziona
H:To cześć
B:Cześć
Perspektywa Alex
W szpitalu siedziałam z laptopem i przeglądałam różne strony plotkarskie.Nagle zobaczyłam zdjęcie Zayna z jakąś dziewczyną z podpisem "Oto Zayn Malik i jego nowa dziewczyna Ellie".
-Harry zobacz.!-krzyknęłam
-Co jest?-zapytał
-Wiedziałeś , że Zayn ma nową dziewczyne ?
-Nie,ale może ją nam przedstawi.
-Aha
po tygodniu Blanka wyszła ze szpitala i wszyscy czyli Niall,Ja,Liam i Louis.Zebraliśmy się w salonie w domu chłopaków.
-A gdzie Zayn i Harry ?zapytałam
-Pewnie zaraz przyjdą.-powiedział Niall
Nagle ktoś wszedł do domu i w tym momencie w drzwiach stanął Zayn ze swoją dziewczyną.
-To jest moja dziewczyna Ellie.-powiedział-Ellie poznaj Nialla , Alex , Blankę , Liama i Louisa-mówił wskazując na nas palcem a my machaliśmy-A gdzie Harry?
-Nie wiem-odpowiedzieliśmy chórem .
W tym oto momencie w drzwiach pojawił się Harry z jakąś blondynką.
-Siemka,to jest Bella.Bella poznaj Nialla , Alex,Blankę,Liama,Louisa Zayna i ....-zawiesił się.
-Ellie -powiedział Zayn
-No właśnie.-zasmiał się Harry.
-Co robimy ?-zapytał Louis.
-Jesteś mistrzem nienudzenia się , wymyśl coś.-powiedziałam
-Jak jesteś taka mądra,to sama coś wymyśl.-powiedział
-Błagam was nie kłóćcie sie-powiedział Liam.nawet Louis nie burknął a ja wzruszyłam ramionami.
-A może zagramy w całowaną butelke?-zaproponował Harry.
-Tobie tylko jedno w głowie.-powiedział Niall na co wszyscy się zaśmialiśmy.
-Dobra.-powiedzieliśmy wszyscy
Po butelke poszedł Liam.Pierwszy kręcił Niall wypadło na Blankę.Zaczęliśmy krzyczeć "GORZKĄ GORZKĄ".
-Całuj ty niezdaro.-powiedział Louis.
Blanka i Niall pocałowali się , reszte wieczoru spędzili przytulając się.Rzygam tęczom.Potem kręcił Zayn nic nadzwyczajnego wypadło na Ellie,a mi sie bardzo nudziło.Prawie zasypiałam z nudów gdy ktoś wykrzyczał moje imie " ALEX " . Tak dobrze myślicie kręcił Louis i wypadło na mnie. Tak bardzo chciałam żeby mnie pocałował , a moje usta mówiły "NIE MA MOWY" , Louis też się wahał ale w końcu to zrobił . No i po Lou , kręcił Loczek nie nikt inny tylko całował się z Bellą , a jak kręcił Liam to wypadło na mnie i dałam mu buziaka w policzek.Na zegarku była godzina 23:40.
-Zayn , chodź odwieziemy dziewczyny - powiedział Harry
Zayn bez słowa wziął kluczyki od samochodu . Ubrałam buty,kurtke (aut.była deszczowa pogoda).Pierwszy przystanek miałyśmy ja i Blanka dalej Ellie , a na końcu Bella.
Perspektywa Harr'ego
-Słuchaj stary odwioze cie do domu , bo Bella mieszka po odwrotnej stronie miasta.-powiedziałem
-Dobra-odpowiedział
Odwieźliśmy Zayna.Weszliśmy do domu Belli,następnie do jej pokoju.Nie będe opisywał co się tam działo,powiem tyle że było głośno.Po kilkunastu minutach zasnęliśmy.
Następnego dnia , perspektywa Harr'ego
Przyjechałem do domu wcześnie rano i położyłem się spać. O 10:00 rozległ się dzwonek do Louis'a przyszła Eleanor , a pół godziny później Bella. Chłopaki poszli zrobić coś do picia, a Bella pokazała Eleanor nagrania z wczorajszego wieczoru jak Louis i Alex się całują. Calder pobiegła do kuchni i kopnęła Louisa w takie miejsce gdzie sie chłopaków nie kopie , Louis upadł na podłoge.
-Za co - zaczął jęczeć
-Za pocałunek z jakąś pustą brunetką - usłyszała to Alex wchodząca do domu
-Nie nazywaj jej tak , Alex jest ładna miła , nie to co ty ładna to ty może jesteś ale miła to wgl.-krzyczał Louis
-Jesteś brzydką i beznadziejną dziewczyną , odwal sie od Louis'a ! - krzyknęła do Alex
Perspektywa Alex
-Dobra , chwila stop skąd wiesz że całowaliśmy sie z Louis'em ? - zapytałam , a temu całemu cyrkowi przyglądali sie wszyscy
-Ona mi pokazała nagranie - Calder wskazała ręką (aut.:bo palcem tak chamsko,moja mama tak mówi xd) na Belle.
-A ja cie miałam za koleżanke , przyjaciółke - rzuciłam i wybiegłam z domu chłopaków tuż po Eleanor. Biegłam przed siebie czyli do domu w którym obecnie mieszkam - dom Blanki. Blanka oglądała Tv rzuciła "Hej" ale nie odpowiedziałam
Oczami Blanki
Do domu wpadła zapłakana Alex,próbowałam z nią rozmawiać ale nie chciała mi otworzyć. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi w drzwiach stanęli chłopaki .
-Jest tu Alex ? - zapytał Louis , z przerażeniem
-Tak na gó...- nie zdążyłam dokończyć , bo on szybko tam poleciał
Perspektywa Louis'a
-Alex ! - krzyczałem do drzwi - Ot...- nie zdążyłem dokończyć
-Czego?- zapytała
-Wpuścisz mnie ?
-Właź.
Perspektywa Alex
Po co on kurwa tu przyszedł ?.
-Sorry za...
-Dobra nie musisz kończyć.
-Alex , powiesz mi czemu sie pocięłaś ?
-Przecież ci mówiłam że byłam pi...
-Nie kłam , wiem że kłamiesz
-Chcesz znać prawde ?
-Chce.
-Wiesz dlaczego sie pocięłam ? Wiesz czemu ryczałam do poduszki ? Zakochałam sie w tobie głupku , kocham to jak sie uśmiechasz , kocham twoje oczy , jak jesteś wesoły to mi ciepło na sercu , kocham cie całego debilu !! A wiesz czemu sie pocięłam ? Dowiedziałam sie o tej całej Eleanor , że ty masz dziewczyne wgl. Debilu KOCHAM CIE ! Słyszysz KOCHAM CIE ! - cały czas krzyczałam , chciałam coś jeszcze powiedzieć , ale ten debil uciszył mnie w tak miły sposób - pocałował mnie

_________________

To 13 :)
Długo zwlekałam xd :D
Zapraszam do komentowania;-*
(c) Madzia Tomlinson


środa, 16 stycznia 2013

Libster Award : )

Zostałam nominowana : )
A więc na czym to polega :
Nominacja ta jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Po odebraniu nagrody należy należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.

Zostałam nominowana przez 
http://historiajedendee.blogspot.com


1. Ulubiona piosenka ??
2. BTR vs 1D ?
3. Jaki masz kolor paczadeł ?
4. Ulubiony smak lodów ?
5. Masz rodzeństwo ??
6. Do jakiej klasy chodzisz ??
7. Największe marzenie ?
8. Niall vs. Hazza ??
9. Czekolada gorzka czy mleczna ?
10. Co robisz w wolnym czasie ?
11. McDonalds vs KFC ??


1. Kiss you : )
2. pff.-,- jasne że 1D.
3. Zielony *,*
4. Śmietankowe
5. wiesz ; ) 
6. Wiesz ; )
7. Spotkac sie z Tb w realu , wyjechac do Londynu , poznać 1D.
8. Niall vs. Hazza ??
9. mleczna :D
10. Komp , tv , 1D , gg.
11. Mc :D

Rozdział 12 "Ała kto to tu postawił?!"

Perspektywa Liama
Gdy siedzieliśmy w szpitalu , Harry znikł mi z oczu.

Perspektywa Harr'ego
Szłem korytarze , a z przeciwka szła piękna dziewczyna i czytała książkę.Nagle zagapiłem się i wpadłem na nią(upadła jej książka)
-Jak chodzisz ty debilu?!-powiedziała dziewczyna
-Ale ja....Ale ja....!
-Ale ty co !-krzyknęła dziewczyna
-Ale ja nie chciałem-odpowiedziałem-Bardzo przepraszam
-Jestem Bella-odpowiedziała dziewczyna
-A ja Harry-przedstawiłem się

Perspektywa Nialla
-Widziałeś gdzieś Harr'ego ? - zapytał mnie Liam
-Nie-odpowiedziałem
Nagle zobaczyłem Harr'ego z jakąś laską , całują sie.Nie będe im przeszkadzać .
-Zobacz jaką laske wyrwał Harry.-powiedziałem do Louisa,ale on nic nie odpowiedział.W mgnieniu oka Harry pożegnał sie z tą dziewczyną i poszli w swoje strony.

Perspektywa Belli
To był Harry.Harry Styles,ja mu się podobam.Ale nie powiedziałam mu,że moja mama nie żyje,a mój  tata miesiącami pracuje w Niemczech.Jestem sama.Harry zaprosił mnie jutro na randkę.Musze kupić jakieś fajne ciuchy.Udałam się do mojego ulubionego sklepu.A tam co?Znowu on!Kupował dżinsy i bluze w moim ulubionym kolorze czyli niebieskim.

Dzień później
Perspektywa Harr'ego
Obudziłem się, mój zegarek wskazywał godzinę 9:50.Niedługo 10,więc przydałoby się wstać.Doprowadziłem się do kultury.Z Bellą spotykam się dopiero o 14.Ubrałem się i zeszłem na dół do kuchni by coś skonsumować.W kuchni siedział tylko Louis.Przywitaliśmy się,a ja zrobiłem sobie śniadanie.
-Harry czemu Alex , sie pocięła?

Perspektywa Louis'a
Musiałem się dowiedzieć czemu Alex się pocięła.To pytanie ciągle chodzi mi po głowie . Wtedy gdy Blanka powiedziała powiedziała mi , że się podobam Alex,to ja się cały czas zastanawiam.Harry nic nie chciał powiedzieć , w sumie on też nie wie.Wie tylko ona i Blanka.Ale gdy była w śpiączce tak się o nią , matrwiłem.Bałem się,że umrze.Chwila moment.czy ja się zakochałem ?.Nie ja przecież kocham Eleanor,ona jest tą jedyną.Co do Alex to muszę to muszę poznać prawdę czemu się pocięła, chociaż to było dwa tygodnie temu . We wrześniu zaczynamy trasę koncertową , teraz jest kwiecień.Manager nażeka,że ta trasa jest za ktrótka,od września do marca, łącznie 7 miesięcy.
Perspektywa Belli
Gdy się obudziłam mój zegarek wskazywał 1O:OO.Wstałam , doprowadziłam się do kultury . Ubrałam się w TO . Zeszłam do kuchni i zjadłam moja ulubione śniadanko,czyli : płatki z mlekiem czekoladowym.Po czym poszłam do siebie i zaczęłam czytać książkę.
W tym samym czasie dom chłopaków
Perspektywa Louis'a
-Chłopaki co u was tak cicho?-zapytał Niall i poszedł do lodówki zjeść swoje ulubione śniadanie - kanapki z nutellą.

Szpital
Perspektywa Alex
Do mojego pokoju wszedł lekarz powiedział,że mogę już wyjść.O 11:15 poszłam po wypis.Nie chciałam,nawet nie zamierzałam iść do domu.Udałam się do Blanki .DRYYŃ , zadzwoniłam dzwonkiem

Perspektywa Blanki
Oglądałam TV gdy nagle zadzwonił dzwonek od drzwi,otworzyłam
-Cześć-powiedziała Alex
-Cześć-odpowiedziałam-Już cię wypuścili? - zapytałam
-Tak-odpowiedziała
Poszłyśmy do salonu,przełączałam z kanału na kanał.Ale jeden z nich szczególnie przykuł moją uwage.Zobaczyłam Nialla całującego się z jakąś laską,ale to nie byłam ja.Była to blondyna,bardzo niska.Rozpłakałam sie i pobiegłam do domu chłopaków,a Alex za mną.DRYŃ,zadzwoniłam dzwonkiem i zaczęłam walić pięściami w drzwi.

Perspektywa Louis'a
Otworzyłem drzwi za nimi stała Blanka.
-Gdzie Niall ? -zapytała
-W salonie-odpowiedziałem Blanka pobiegła do salonu
-O Blanka-powiedział Niall
I nagle PLASK.Blanka dała Niallowi z tak zwanego "liścia" w twarz.
-Za co to było ? - jęknął z bólu
-Ty sie mnie pytasz za co?!-krzyknęła-Za to,że całowałeś się z jakąś pustą blondynką!-krzyknęła i znowu go spoliczkowała.
-To nie jest tak jak myślisz.!-próbował się tłumaczyć.
-Koniec z nami Horan.-odpowiedziała
-Blanka...-Blanka wybiegła z płaczem,a Niall z całej siły kopnął w kanape.-Ała kto to tu postawił?!-syknął z bólu

______________
To 12 :*
Miałysmy wene z Kamilą , to pisałyśmy ;)
Dramacik,ale co tam ;P
Naprawi sie w dalszych rozdziałach:D


Bella Stevens (18 l)
Dziewczyna mająca swoje własne marzenia.Od
tak zwanego pierwszego wejrzenia zakochuje
się w Harrym Stylesie (z wzajemnością)
Mieszka sama ,ponieważ jej
mama nie żyje ,a tata miesiącami pracuje
w Niemczech.






poniedziałek, 14 stycznia 2013

Rozdział 11 "Bo moi rodzi..moi rodzi..."

Perspektywa Alex
Udałam się po wypis.Wreszcie wracam do domu chociaż tylko jeden dzień.Powolnym krokiem udałam się do mojego domu.Szłam przez park , to co tam zobaczyłam wstrząsnęło mną.Louis całował się z jakąś dziewczyną zgaduje , że z Eleanor.Moje oczy sie zaszkliły,a serce rozsypało na milion kawałków.Szybkim krokiem udałam się do domu.Żebyście to widzieli jacy oni są zakochani.Rzygam tęczom.Nie mam prawa niszczyć ich miłości.Postanowiłam,że dzisiaj nic więcej a zostaje w domu.Mam w pięciu literach tego całego Louisa.Nie będe płakać ani się ciąć przez jakiegoś Louisa Tomlinsona co myśli że może mieć wszystko.Doszłam do domu wyjęłam klucze z kieszeni spodni.Przekroczyłam próg domu,a tam?Nic,pustka,zero.Tylko w łazience w piwnicy było troche krwi.Udałam się tam by posprzątać.Jakby rodzice dowiedzieli się,że zrobiłam coś takiego wyrzuciliby mnie na ulice.W sumie bym się cieszyła.Rodzice niby tak z pozoru wydają się mili..Ojciec kiedy może napije sie alkoholu,w sumie jest alkoholikiem.Matka?Jak wraca z pracy zaczyna sie drzeć na mnie i Amy jakie to my jesteśmy popierdolone.Po chuja nas sobie robili?.Mam dość tego życia.Nie moge się wyprowadzić.Nie zostawie mojej siostry ma dopiero 13 lat,a ja 18 nie dałabym rady nas utrzymać,chodze jeszcze do szkoły.Już kilka razy babcia chciała byśmy u niej zamieszkały,ale mama z tatą powiedzieli że zostaniemy.Niby taka rodzinka jak z obrazka ,co nie?Nie!Traktują mnie i Amy jak jakiś śmieciów.Rodzice nie powinni tacy być,ale nasi jednak tacy są.Ciesze sie że wyjechali mam ich chociaż z głowy na 2 tygodnie.No w sumie już nie całe.Skończyłam sprzątać po czym udałam sie do kuchni.Nie jadłam prawie 2 dni.Zjadłam moje tradycyjne płatki na mleku.Włączyłam telewizor i jakiś kanał muzyczny.Moje spokojne południe przerwał trzask drzwi.
-Co ty kurwa sobie wyobrażasz ?! - wydarł się tata
-Co ja sobie wyobrażam , co ty sobie wyobrażasz ?! - mama , i tu moim oczom ukazał się okropny widok , ojciec uderzył matke.
-Tato!-krzyknęłam
-Chcesz oberwać jak matka ?!
-Co ci strzeliło do głowy ?!
-Weź mnie kurwa nie wkurwiaj .  - i tu sie na mnie zamachnął nie udało mu się,udał się do łazienki , wrócił z żyletką , przykuł mnie do ściany i zaczął ciąć! za co?!
-Ałaa-płakałam.Gdy tata zobaczył że mama sie wybudza ja wykorzystałam okazje i uciekłam z tego domu wariatów.Pierwsze co przyszło mi do głowy - dom chłopaków,zapewne Blanka była u nich.Biegłam ile miałam sił w nogach.Dotarłam,zadzwoniłam 1 raz -nik ,2 raz-nikt,3-raz Louis mi otworzył.
-Boże Alex co sie stało?!-zapytał
--nie mogłam dokończyć przez łzy,ból
-Chłopaki chodźcie !!-krzyknął Louis,dobrze myślałam że Blanka jest u nich
-OMG.-wszyscy tyle wykrztusili
-Alex,co sie stało?!-podbiegł do mnie Harry i przytulił
-Siądź i wszystko nam w spokoju wytłu...-Zayn nie dokończył bo zobaczył że krew leje sie ze mnie strumieniami
-Szybko do szpitala - krzyknął Liam-Niall bierz kluczyki !
Wszyscy zrobili pospiesznie co im nakazano.Wytłumaczyłam im wszystko :
-Siedziałam w spokoju oglądając telewizje.Do domu z krzykiem i hałasem wparowali rodzice zaczęli się kłócić,nagle ojciec uderzył matke,następnie zamachnął sie na mnie nie udało mu się,więc udał się do łazienki po żyletke,przybił mnie do ściany i zaczął ciąć.Wtem zobaczył jak matka się budzi,a ja skorzystałam z okazji i uciekłam.Pierwsze co mi przyszło do głowy to był wasz dom.-i tu znowu strumienie łez , Louis mnie przytulił i powiedział "wszystko będzie dobrze".W tym uścisku mogłabym trwać wiecznie.Krew lała sie z moich rąk okropnie,ale łzy bardziej.
-Alex,gdzie teraz będziesz mieszkać?Bo chyba w domu nie zostaniesz.-zapytał mnie Liam
-Nie wiem,może w Polsce z Amy u babci zamieszkamy.Chwila gdzie Amy?Nie było jej z rodzicami.Blanka prosze zadzwoń do niej.-zwróciłam się z prośbą do przyjaciółki
-Dobrze-odpowiedziała mi i przytaknęła głową.Wyjęła telefon z kieszeni i wykręciła numer do mojej siostry.Strasznie się bałam.Amy jest bezpieczna,mieszka u babci.Niech tam lepiej zostanie.Ja tak samo się wyniose z tego domu wariatów.W pewnej chwili urwał mi się film.Obudziłam się w białym pokoju.Przy mnie siedział Louis.
-Alex,wybudziłaś sie Alex!!-krzyknął uradowany i mnie mocno , mocnooooo przytulił.
-Co sie..?-mówiłam zachrypniętym głosem
-Leżałaś w śpiączce od dwóch tygodni,lekarze mówili że sie możesz nie wybudzić,ale ja wierzyłem.-ja mogłam nie przeżyć?ale od słów Louisa "ale ja wierzyłem" aż mi się ciepło na sercu zrobiło.On jest taki słodki.Okazało się że moja krew nie ten tego.Nie zrozumiałam.Wiem tyle że musze tu jeszcze troche leżeć z jakiś tydzień.Straciłam bardzo dużo krwi,miałam zagrożenie życia,a wszystko przez mojego ojca.Blanka powiedziała,że moge u niej zamieszkać.Tylko muszę się jakoś dostać do domu po moje rzeczy i wgl.Leżałam w szpitalnym pokoju, czas strasznie mi sie dłużył.Zadzwonił mój telefon, dzwonił ojciec, bałam sie odebrać, nie odebrałam, ale ciągle bałam sie, teego, że mnie znajdzie i coś mi zrobi.

__________________________________
To 11 :*
Jestem dumna z Kamili , Marzenki i Kasi ! <3 WY MOJE SIOSTRY DIRECTIONERKI :*
Teraz to Kamila tylko czyta ;D

Podoba sie ? :*
Komentarze prosze < 33

(c) Madzia Tomlinson

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Rozdział 1O "Bo dowiedziała się, a nie, nie ważne, więcej nie powiem."

Perspektywa Louisa
Nie moge sobie tego wszystkiego ułożyć.Czemu Alex sie pocięła ?Może była czymś załamana, albo ktoś ją zastrasza ? Na to pytanie nie znałem odpowiedzi, znała je tylko ona.Teraz siedzimy w szpitalu ,Blanka chodzi w kółko,Niall je a Hazz siedzi ze spuszczoną głową.
-A ty co tak siedzisz spokojnie ? - zapytała mnie Blanka
-A jak mam siedzieć ?
-Nie przejmujesz sie ?
-A niby czemu miałbym sie przejmować ?
-A dobra nie wazne, i tak ci nie powiem.
-Czego masz mi nie powiedzieć ?
-Czegoś.
-Blanka.-popatrzyłem na nią z przekonaniem
-Louis.
-Weź powiedz.
-Nie.
I wtedy zaczęliśmy sie kłócić.Nie wiem po co była nam tak kłótnia.Ale dobra ważne że z niej coś wyciągnąłem.
-No dobra ,podobasz sie Alex zadowolony ! - ja podobam sie Alex.
-A czemu sie pocięła ?
-Bo dowiedziała się, a nie, nie ważne, więcej nie powiem.
-Co ,co sie dowiedziała ?
-I tak już za dużo powiedziałam.
-Blanka, proszę - minka kota ze Shreka
-Sam z nią pogadaj - powiedział Harry - Już można wejść do sali.
Poszłem pierwszy.Musze z nią pogadać.
-Alex - cicho powiedziałem jej imię, a dziewczyna odwróciła się w moją stronę - dlaczego to zrobiłaś ?
-Miałam swoje powody - powiedziała oschło.
-Jakie powody?
-Nie ważne.

Perspektywa Alex
Po co Louis tu przyszedł?I tak nigdy sie nie dowie czemu sie pocięłam.Niech spada do tej swojej Eleanor.A moi rodzice nigdy sie nie dowiedzą że zrobiłam coś takiego.
-Alex,powiedz czemu sie pocięłaś.-no dobra zmysle coś,przeciez nie powiem mu "pocięłam sie gdy dowiedziałam sie że masz dziewczyne a ja cie kocham" bez sensu.
-Byłam pijana.-myślałam że to go przekona.
-Aha .-odpowiedział,czułam że mi nie uwierzył-A kiedy cie z tąd wypuszczą?-zapytał mnie.
-Jutro ,pojutrze.-odpowiedziałam obojętnie
-Pa-powiedział
-Pa-odpowiedziałam jak sie ciesze  że poszedł.

Oczami Louisa
-Aha .-odpowiedziałem, ale nie wierzyłem-A kiedy cie z tąd wypuszczą?-zapytałem ją
-Jutro ,pojutrze.-odpowiedziała bez żadnych emocji. Wyszedłem, czemu mnie okłamała ? Może ma jakieś problemy ?A może to chodzi o mnie ? Muszę pogadać z Blanką.
-Co u niej ?? -zapytał Hazz.
-A chyba wszystko dobrze.-odpowiedziałem bez emocji.
-Kiedy wychodzi?-zapytał Niall
-Jutro lub pojutrze.-znów powiedziałem bez emocji.
Alex na pewno nie była pijana.Kłamie mi w żywe oczy.Jeszcze sie dowiem czemu sie pocięła.Ide stąd,są tu Hazza Blanka i Nialler.Zadzwonią jakby coś sie stało.

Oczami Blanki
Lou wyszedł. Postanowiłam, że moja kolej pójść do Alex i dowiedzieć sie wszystkiego.Wiem że napewno nie powiedziała Louisowi prawdy.W sumie to ja nie znam prawdy.Ale chyba zaraz się dowiem.
-Alex czemu to zrobiłaś?
-Jestes moją najlepszą przyjaciółką,więc ci powiem.
I tu zaczęła się cała opowieść Alex.Była załamana,chciała sie odciąć od tego świata.Osoba na której jej tak zależy ma już swoją drugą połowę.Nie chciałabym być w jej sytuacji.Alex opowiedziała mi wszystko. Byłam zszokowana, przez takiego o Louisa zrobiła cos takiego.Ale ja mu powiedziałam że podoba się Alex,czyli on może sie domyślać przez co ta cała afera.Blanka geniusz z cb !.Pożegnałam sie z przyjaciółką i poszłam do chłopaków.Udaliśmy się do domu.Mało co się odzywałam.Cały czas myślałam o tym co zrobiła Alex,czemu,przez kogo,jaki był tego powód.
-Gdzie byliście ? - zapytał nas Liam
-Właśnie-dołączył się Zayn
-Byliśmy w szpitalu.-odpowiedział Niall
-Czemu?-zapytali Zayn i Liam
-Alex.-powiedział Hazz.
-Co sie jej stało?-zapytał Li
-Dobra powiem wam, Alex sie pocięła.-i miny wszystkich w stylu WTF.
-Ale jak to pocięła?-Zayn
-No żyletką-dokończył Nialler.
I kolejne miny w stylu WTF.
-Gdzie Lou?-zapytałam chlopaków.O wilku mowa,własnie zszedł z góry.
-Ktoś mnie szukał ?-zapytał .
-Nie skąd że.-ja
Louis nie może dowiedzieć sie czemu Alex się pocięła.Ale co jeśli ja..Nie nie wygadam sie !!

Perspektywa Alex
Louis nigdy sie nie dowie czemu sie pocięłam.Co to to nie.Nagle do mojej sali weszła pielęgniarka.Oznajmiła że zmieni mi opatrunki.Zajęło jej to z 2 minuty.Zaraz po niej na sale wsze lekarz.Oznajmił mi że wychodze jutro.Musze zadzwonić do Blanki.

Perspektywa Blanki
Naszą rozmowe przerwał mój telefon.Dzwoniła Alex
B:Cześć Alex,coś sie stało?
A:Hejo,chciałam ci powiedzieć że jutro wychodze ze szpitala.
B:O dobra przyjade do ciebie.
A:Nie sama wróce.
B:Okej jak chcesz,papa
A:Papa.
Skończyłam rozmowe z Alex.Cały czas myśle co się dziś wydarzyło.Alex sie......Aż nawet nie chce mi sie tego kończyć.Jakoś po 22 wróciłam do domu, byli w nim rodzice.Wykonałam wieczorną toaletę,założyłam piżame i byłam gotowa do spania.
___________
To 1O : )
Podobuje sie ? :P
Julcia fajnie sie pisało rozdziały ;DDD.

KOMENTUJCIE : ***
Zapraszam na mojego nowego bloga z opowiadaniem : ) <klik>
Xx. Pani Tomlinson ; >
DZISIAJ KISS YOU ! < 333333333333333333333333333333333





piątek, 4 stycznia 2013

Rozdział 9 "Nie jestem potrzebna na tym świecie"

Perspektywa Alex
Razem z Blanką ruszyłyśmy w strone salonu.Dziwiłam sie dlaczego siedzą w spokoju.
-Co wy tacy skupieni ? - zapytała moja wielbicielka Nialla
-Wymyśliliśmy że zagramy w karaoke.-Liam
-Jasne spoko,Harry chodź ze mną po sprzęt - powiedziałam
Hazzuś tylko przytaknął głową.i ruszyliśmy po sprzęt.Mieścił się on w piwnicy.Nie wytrzymałam i musiałam zapytać się o Louisa.
-Harry , czemu Louis nie przyszedł ? - milczał - Harry odpowiedz.
-Musze odpowiadać ?
-Tak
-Dobra Louis,jest na randce z Eleanor,to jego dziewczyna.-i nagle mój świat legł w gruzach.Lou ma dziewczyne.Czemu mi o tym nie powiedział ?Nie rozumiem.Wybuchnęłam płaczem jak małe dziecko.Harry nic nie powiedział tylko objął mnie ramieniem i przytulił.
-Nie płacz przez niego , nie warto-pocieszał mnie
-Dzięki Harry,jesteś moim najlepszym przyjacielem.
-A ty moją najlepszą przyjaciółką-smajl od Hazzy i smajl do Hazzy.
Wzięliśmy sprzęt i udaliśmy sie na góre.Otarłam łzy.Czemu ja płacze przez tego idiote?Sama siebie nie rozumiem.I co z tego że mam słabośc do Louisa?Sama nie wiem może dlatego : Lou jest taki zabawny, niebieskoszare oczy, które mówią więcej niż tysiąc słów. Można z nich wyczytać wszystkie emocje jakie ten chłopak w sobie kryje. Kiedy słyszę jego głos moje serce zaczyna bić szybciej.Tak wiem odbija mi w całości.Nie nie ma mowy!Nie zakocham sie w sławnym chłopaku.On w dodatku ma dziewczyne.Głupia jestem.Ameryke odkryłam.Przynieśliśmy sprzęt.Cały czas myśle i myśle że sie nie orientuje co kto do mnie mówi.Słysze tylko "BLA BLA BLA".Całkiem oszalałam przez Louisa.Moje myśli mówią tylko jedno "LOUIS".Moja siostra byłaby ze mnie dumna.Nie ogarniałam świata po tym co Harry mi powiedział.Louis nie czuje do mnie chemi, a ja zapomne o uczuciu jakim go darze.Ale czy łatwo jest zapomnieć ?.Trudne pytanie.A zapowiadał sie taki fajny wieczór.A znowu ON raczej myśli o NIM mi go zepsuły.Mam go w _____.
-Halo Alex,twoja kolej - mówił Zayn
Nie odezwałam się słowem,tylko ruszyłam do swojego pokoju.Szczerze chciałam pobyć sama,wypłakać się w poduszke,co kolwiek żeby uciec od rzeczywistości.Zapaść się pod ziemie poprostu.Życie jest okropne.Mam dość Louisa,dość wszystkiego co żyje poprostu.Chce być sama.
Perspektywa Blanki
Raczej wiem czemu Alex,poszła do swojego pokoju,ide do niej.
-Gdzie idziesz?-zapytał Niall
-Do Alex.-odpowiedziałam
Udałam się na piętro do pokoju Alex.Usłyszałam tylko cisze i słabe "prosze".Siedziała na parapecie i płakała.Opowiedziała mi wszystko.Louis ma dziewczyne nijaką Eleanor.Jest z nią własnie na randce.Gdy mi to wszystko opowiadała znowu się rozkleiła.
Perspektywa Alex
Znowu się rozkleiłam.Co sie ze mną dzieje?Płacze przez jakiegoś rozpieszczonego bachora.Ogar Alex.Noje łkanie przerwał krzyk dochodzący z dołu,szybko tam pobiegłam.
-Co tu sie ? - nie zdążyłam dokończyć bo moje pytanie przerwał widok mojej siostry Amy ,która ściska Hazze.To było przekomiczne.Mój przyjaciel był z lekka przestraszony.Moja siostra była w tak zwanym "siódmym niebie".Wszyscy z tego leliśmy śmiechem.
-Weźcie ją !!! - krzyczał Harry
-Już-powiedział Liam
Amy sie uspokoiła.Poszła do swojego pokoju i już więcej nam nie przeszkadzała.Tego wieczoru nie zaliczam do udanych,ale zły nie był.Chłopcy pożegnali się z nami i wyszli.Zaproponowałam Blance bu u mnie zanocowała,zgodziła sie.No i w sumie nic więcej.Poszłyśmy spać.Blanka spała,ale ja nie mogłam spać.Cały czas rozmyślałam o LOUISIE.Przez moje życie przeszło tornado.

6 dni później (włącz tą piosenke,do tej części rozdziału)
I w domu zostałam sama.Rodzice z Amy polecieli do Polski na dwa tygodnie.A ja?Ciągła załamka..LOUIS LOUIS.Tylko to mi przez cały czas w głowie chodzi.Ignorowałam telefony od Blanki ,Hazzy,Zayna,Nialla,Liama i NIEGO.Nie mam po co żyć.Od soboty nie wyszłam z łóżka.Dziś jest piątek.Rycze w poduszke.Płacze przez jakąś głupią rozpieszczoną gwiazdke.A co do Blanki i Nialla to są parą.Wyjaśnili sobie kilka spraw i happy end.A ja?Wyje w poduszke,nie orietuje sie w niczym.Nawet z rodziną  sie nie pożegnałam.Ja i Louis? To nie ma sensu.On ma dziewczyne,nawet mnie nie kocha.Nasza miłość nie istnieje,i nie będzie istnieć.Ale ja sie nie poddam.Będe walczyć o niego.Kocham go i dobrze mi z tym.Odłączyłam sie od świata.Mam to wszystko w dupie.Czemu życie to nie sen ?Moje myślenie jest beznadziejne.Nie chce mi sie żyć.Może i jestem jakaś głupia.Udałam się do łazienki,wzięłam żyletki.Pociełam sie...Doskonałe uczucie.Jedno cięcie-nie bolało,drugie cięcie-troche szczypało,trzecie cięcie-zakręciło mi się w głowie.Urwał mi się film.Nie jestem potrzebna na tym świecie.

Perspektywa Blanki
Od 6 dni Alex nie dała znaku życia.Martwie się o nią.Nie nie zostawie tak.Ide do Alex.
-Niall chodź - powiedziałam do mojego blondynka
-Gdzie?
-Do Alex,od 6 dni nie dała znaku życia.
-Też fakt.Idziemy
Ubrałam kutke i buty wzięłam parasol bo własnie sie rozpadało.bez słowa ruszyliśmy w strone domu Alex.Dziwne że drzwi były otwarte.Szukaliśmy Alex po całym domu.Nigdzie jej nie było.Coś mnie pokusiło iść do łazienki która jest w piwnicy.Drzwi były otwarte.
-Dziwne-powiedziałam sama do siebie
Otworzyłam drzwi.Widok jaki ukazał się moim oczom był okropny.Na podłodze leżała cała zakrwawiona Alex z żyletką w ręce.
-Boże Niall chodź tu ! - krzyknęłam
-Ide co tak krzyczy...boże Alex , Alex - próbował ją ocucić.
-Ach to nic nie da musimy jechac do szpitala.
-Dzwonie po Harrego
-Dobra

Perspektywa Niall'a
Boże Alex coś ty zrobiła ? Dzwonie do Hazzy
N:Harry przyjedź do domu Alex i to szybko !
H:Coś sie stało?
N:Nie gadaj tylko szybko tu przyjedź !!
H:Dobra

Perspektywa Harrego
-Gdzie jedziesz ? - zapytał mnie Lou
-Do Alex ale pewnie i tak cie to nie obchodzi coś sie stało napewno.
-Co sie stało?
-Nie wiem jedź ze mną.

Perspektywa Louisa
Alex co sie stało ? Musze jechac z Harrym nie moge tak jej zostawić.

Perspektywa Blanki
Pod dom podjechał samochód.Pewnie Harry
-Niall idź szybko zobacz kto to.-nic nie powiedział tylko szybko pobiegł.

Perspektywa Louisa
-Niall mów co się stało ! - krzyknąłem
-Louis uspokój sie .-uspokajał mnie Harry
-Dacie mi powiedzieć ? - zapytał Nialler
-Tak-odp jednocześnie
-Więc to było tak że Alex nie odzywała sie do Blanki w sumie do nas wszystkich od 6 dni.Blanka się zaczęła  martwić.Przyszliśmy do niej.Nigdzie nie mogliśmy jej znaleźć szukaliśmy po całym domu.Blanke pokusiło żeby zejśc do łazienki do piwnicy.Zeszła a to co tam zobaczyła było szokujące.Alex pocieła sie.
-CO?-wrzasnęliśmy z Harrym


____________
To 9 ; ).
Taka tam wena :)
Mi sie podoba.Taki niespodziewany zwrot akcji :P

Lou jest taki zabawny, niebieskoszare oczy, które mówią więcej niż tysiąc słów. Można z nich wyczytać wszystkie emocje jakie ten chłopak w sobie kryje. Kiedy słyszę jego głos moje serce zaczyna bić szybciej. - autorstwa Julci : ) 
Zapisujcie sie do obserwujących :*
Podoba się ? 

Proszę o komentarze ;*
Spodziewalibyście się takich wydarzeń po Alex ? - na to pytanie musze mieć odpowiedź ;D
(c) Madzia Tomlinson.;>

czwartek, 3 stycznia 2013

Informacja : )

Jak już wiecie 12 stycznia Zayn obchodzi urodziny : )

Co robimy w urodziny Zayn'a ♥

- Krzyczeć każdemu w twarz ''Vas happenin?!''.
- Przeglądać się w każdym lusterku.
- Nosić ze sobą malutkie, podręczne lusterko.
- Napisać na nadgarstku ''Bad Boy''.
- Nauczyć się jednej ze ''złotych myśli Malik'a'' i cały czas ją powtarzać.
- Złożyć Zayn'owi życzenia urodzinowe na twitterze.
- Odtańczyć taniec Zayn'a.
- Mieć coś niebieskiego na sobie.
- Chwalić siebie i mówić, że jest się pięknym.
via.stronka o 1D.

: )

środa, 2 stycznia 2013

Rozdział 8 "On ma takie śliczne niebieskie oczy, mogłabym się w nie wpatrywać godzinami, są jak morska fala, w której nie idzie, się nie utopić. Jego śnieżnobiałe zęby, które błyszczą się jak słońce się z nimi spotka. Pozatym jest miły, wrażliwy i uroczy. Taki idealny."

Perspektywa Alex
Wróciłam do domu.Odziwo wszyscy w nim byli,siedzieli w salonie przed telewizorem.Tata i mama oglądali jakiś film a Amy odrabiała lekcje.
-Cześć-rzuciłam na przywitanie
-Siema-krzyknęła Amy z salonu
-Cześć córciu - odezwała się mama
-Cześć kochana - odezwał się tata.
-Chodź do nas - zakomunikowała Amy
-Tylko się ogarne - smajl do rodzinki
Amy wydawała mi się dziwnie miła.Podejrzaneee.Weszłam do swojego pokoju , wzięłam jakieś ciuchy i poszłam do łazienki.Umyłam włosy,wysuszyłam je i ubrałam się w TO , w sumie na luzie.Zeszłam na dół ale najpierw udałam się do kuchni,Niall byłby ze mnie dumny,mam zaciesza.Sięgnęłam po szklanke i nalałam sobie soku.Po wykonanej czynności ruszyłam do mojej rodzinki.
-Idziemy do sąsiadów,idziesz z nami ? - zapytał mnie tata
-Nie chce mi sie.-odpowiedziałam
-Nie wiem jak ty ale ja ide.-powiedziała Amy-Nosz kurde co tu wpisać ?
-Pokaż.-powiedziałam-Tu będzie 57.
-Dzięki siora
-Nie ma sprawy - smajl do Amy
I dalej tak siedziałam sobie nudząc się.Bawiłam sie telefonem,co raz paczałam na starych,albo na Amy.A nawet spoko ten wieczór.Nie sądziłam że moja rodzinka jest fajna.
-Alex musimy ci cos powiedzieć.-zaczął tata.
-Tak słucham was.-westchnęłam
-Jutro ja tata i Amy wylatujemy do Polski - mam
-Więc ?
-Więc nie będzie nas 2 tygodnie i masz dom wolny tylko go nie spal . - wytłumaczył mi tata
-Fajnie - uśmiechnęłam się
Minęło może jakieś 3O minut a moi rodzice i Amy byli gotowi do wyjścia.Wyszli a ja zostałam sama.Nudziło mi się ale nie będe zawracać głowy Blance,niech sobie to wszystko przemyśli i ułoży jakoś.Z moich zacnych rozmyśleń wyrwał mnie telefon.Dzwonił Hazza postanowiłam odebrać.
H:Siema Alex
A:Siema Hazza. ;)
H:Co robisz ?
A:Siedze na kanapie przed TV.
H:A otworzysz mi drzwi ?
A:Czekaj,ty jesteś pod moim domem ?
H:Tak otwórz mi te drzwi.
Rozłączyłam sie i pomaszerowałam otworzyć drzwi.Przywitałam się z Hazzą.Zapytałam czy zrobić mu herbate czy coś.Chciał kakao, spoko bo sobie też zrobiłam.Potem gadaliśmy gadaliśmy i jeszcze raz gadaliśmy.Hazz jest spoko.Nie dziwie sie dlaczego moja siostra go ubóstwia.
-A co tam ogólnie u cb ?  - zapytał Hazz.
-A starzy jutro wylatują do Polski .
-Polski?
-Pochodze z tamtąd. W sumie to ja nawet nwm dlaczego tak lecą.
-Aha. Robisz impre ?
-Ty dobry pomysl - smajl do Hazzusia, naszą zacną konwersacje przerwał telefon Hazzy
H:Halo.
N:Hazz gdzie sie włóczysz ?
H:A u Alex siedze.
N:Ja też chceee
H:Czekaj chwile Niall
-Mogą chłopaki wpaść ?
-Spoko.
H:No to wszyscy przyjeżdżajcie.
N:Okeej.
No super.Teraz na głowie mam całe 1D.Musze zadzwonić do Blanki bo nie wyrobie !!!Chociaż wątpie by chciała tu przychodzić po spotkaniu z Niallem.W sumie nie musi sie do niego odzywać jak nie chce.Na dobrą sprawe to ją rozumiem.
A:Hejo.
B:Siema
A:Co robisz ?
B:Myśle o mnie i Niallu.
A:Aha widze że lepszego zajęcia nie masz więc przyjdź do mnie.
B:Dobra,co mi zależy.
Kurna ale ona jest przygnębiona.Nie rozumiem Nialla zacznijmy od tego że go nie ogarniam.Dobra całuje dziewczyne - spoko.Ale że przeprasza ? Serio nie ogarniam.Moje myśli przerwał(jak zwykle) dzwonek do drzwi.
-Hazzuś otwórz.-poprosiłam
-Okej.
Próg mojego domu przekroczyli nikt inny tylko 1D.Ale chwila ?Kogoś mi tu brakuje.LOU.Pierdole,zgaduje że ma randke.Teraz brakowało Blanki,jednak wolałam w sumie spędzać z nią czas.

Perspektywa Blanki
Ciesze sie że ide do Alex.Taki BABSKI WIECZÓR.Nie mogłam zdecydować sie co na siebie włożyć zdecydowałam się na TO .Jeszcze makijaz i jestem gotowa.Szykuje się impra oby ktoś nam tego nie popsuł.

Perspektywa Alex
Cały czas myśle o Louisie.Czy on musi mi tak zaśmiecać głowe?Sie pytam jak . Jak narazie tylko Li wie że ON mi się podoba.Tak pozostanie.
-Ide sie przebrać.-rzuciłam chłopakom z kuchni.
-Jak dla mnie to..-Zayn
-Nawet tego nie kończ debilu.-mówiłam takim dziwnym głosem-a wy nie śmiejcie sie debile.
-Czy ona nas nazwała debilami ? - zapytał Nialler
-Tak,być może , na 100 %.-odpowiedział mu Liam
Wpadłam do pokoju jak torpeda.Wiadomo z czegoś sie ma to 6 z wf-u.Wybrałam TO <bez torby>.Ruszyłam ku schodom.Schodziłam sobie normalnie stopień po stopniu ale gdy zadzwonił dzwonek do drzwi ruszyłam ku nim niczym torpeda.Nie no musze tak na wf-ie pobiegnąć.
-Ja otworze nie ty ! - krzyknęłam na Zayna który już chcial otwierać.-Blanka - uśmiechnęłam się i przytuliłam moją przyjaciółke.
-Cześć Alex, Zayn?
-Blanka?
-Ja? - ja
-HAHA-zasmialiśmy sie
-Alex moge cie prosić na słówko.
-Jasnee.
Ruszyłyśmy do kuchnii.Już sie chyba domyślam co moja przyjaciółka chciała mi powiedzieć.
-Co oni tu robią ? - zapytała
-No jak to co siedza.
-Ale Niall ?
-Oj weź przez głupi pocałunek będziesz go unikać ?
-Tak.Oj no bo.
-Podoba ci sie ?
-Nie.
-Blanka.
-Tak.On ma takie śliczne niebieskie oczy, mogłabym się w nie wpatrywać godzinami, są jak morska fala, w której nie idzie, się nie utopić. Jego śnieżnobiałe zęby, które błyszczą się jak słońce się z nimi spotka. Pozatym jest miły, wrażliwy i uroczy. Taki idealny.
-Łał idź tam i dobra , zgarnij Niallera ! Bądź pierwsza.
-A ty zgarnij Louisa.
-Nie zaczynaj.
Skończyłyśmy naszą rozmowe i wróciliśmy do reszty chłopaków.

________________
To 8 ;).

Zapraszam do komentowania : )
Podoba sie rozdział ? : )
A i jeszcze najwazniejsze z tego rozdziału : "
On ma takie śliczne niebieskie oczy, mogłabym się w nie wpatrywać godzinami, są jak morska fala, w której nie idzie, się nie utopić. Jego śnieżnobiałe zęby, które błyszczą się jak słońce się z nimi spotka. Pozatym jest miły, wrażliwy i uroczy. Taki idealny."
Ten wierszyk o Nialleru wymyśliła Julcia ; * Szekspirze ty mÓj < 33. Lov ju ; **
PODOBA SIE ? : )
Następny nwm kiedy jeszcze ; )

Zaczne go pisac w szkole w moim zeszycie w którym pisze te rozdziały ; )
PAPA : * 



wtorek, 1 stycznia 2013

Rozdział 7 "W domu nikogo nie było tylko ja i cztery puste ściany."

Gdy szliśmy razem z Liamem  do ich domu , dużo rozmyślałam.nawet sie nie odzywałam.Li próbował wyrwać mnie z zamyśleń ale na marne.Kurde bo Louis jest taki ładny i fajny.Jestem ciekawa czemu wygadałam się Liamowi.W sumie jemu moge wszystko powiedzieć.
-Panie przodem - dzwinie sie uśmiechnął
-Ta jasne - zaśmiałam się.
Znowu trafiłam do tego miejsca.Tak dokładnie.Louis wylał na mnie sok , dał mi swoje ciuchy (pożyczył :D),powiedział takie tam i dał mi buziaka w policzek.A co jeśli on ma dziewczyne?To pytanie zaśmieca mi głowe od wczoraju.
-Cześć chłopaki.-krzyknął Liam
-Siema.-krzyknął Hazza z kuchni
Ja szybkim krokiem udałam się do kuchni sprawdzić co tak ładnie pachnie.Zakryłam Hazzie oczy.
-Louis wiem że to ty.-rzekł w spokoju..
-Hm...Od kiedy jestem chłopakiem?-zasmiałam się.
-O.Alex !!-radośnie mnie przywitał
-Co pysznego gotujesz ?? - zapytałam bo pachniało super
-Spaghetti - smajl od Hazzy
-Mmm-smajl do Hazzy-Ide do salonu przywitać sie z resztą.-puściłam mu oczko wychodząc z kuchni.I udałam się do salonu w którym siedzieli Liam Zayn i ....Louis.
-Hejo-pomachałam wszystkim
-Cześć Alex-odpowiedzieli mi jednocześnie Louis z Zaynem
-Ej a wiecie gdzie Nialler ? - zapytał Liam
-Tak
-Nie
-Alex wiesz ? - zapytał Lou
-Wiem , bo jak wczoraj wracałam z Blanką do domu to mi wypaplała jak to ona że idzie z Niallem na randke.-,mówiłam spokojnie.
-Uuuu....- zaczęli jak to chłopacy
-I teraz sie cmokają <zrobił rybke> - parsknął śmiechem Zayn
-Czy zostaniesz moją Nutellą ? - udawał Niallera , Lou.
-Idioci wszędzie idioci - powiedzieliśmy z Liamem jednocześnie
-Żółwik - i przybiłam z nim żółwika.
-Ee tam pokaz tego pilotaa . - powiedział Li do Lou.
-Masz-rzucił w jego strone.
-Dziękuje-uśmiechnął sie
I dalej jak to dalej.Było całkiem spoko.Hazza dokończył swoje popisowe danie.Zdjedliśmy z wielkimi uśmiechami na twarzy bo serio całkiem niezłe wyszło to spaghetti Hazzie.Udaliśmy się do salonu,ustaliliśmy jednym głosem że oglądamy film.Horror.Jeszcze tego tu brakowało.Nosz fuck.Ale z nimi nie dało sie oglądać horroru.Jedyne co ja i Zayn nie boimy się tego dziadostwa.Lou cały czas wrzeszczał "Nie wchodź tam , debilu mówie NIE WCHODŹ TAM !!!!!!!! " a Hazza " Lou ogarnij siee , aaaa co to za potwór??!!!" a Liam siedział na kanapie obok mnie i oglądał film tak jak ja i Zayn.Jak żałuje , że nie ma tu Blanki !! Co ja ci zrobiłam że mnie z nimi zostwiłaś ??? o,o

Perspektywa Blanki
Jeszcze kilka machnięć i gotowe.Mój makijaż gotowy.Ubrałam TO .Byłam strasznie podjarana że Niall zaprosił mnie na randke.Nawet jeszcze zanim sie z nimi zakumplowałyśmy ja zaczęłam sie troche jarać ogólnie 1D.Najbardziej spodobał mi sie Nialler.Te jego blond włosy i niebieskie oczy w które mogłabym się wgapiać godzinami.Z moich rozmyśleń wyrwał mnie dzwonek do drzwi.Myślałam że to Niall.Źle myślałam to tylko listonosz przyniósł listy.Jest jakaś pocztówka z Paryża od cioci,rachunek za telefon idt.W domu nikogo nie było tylko ja i cztery puste ściany.Kolejny dzwonek do drzwi.Tym razem był to mój kumpel Kyle (czyt.Kajl).Przyszedł po..
-Siema Kyle , co sie stało ? - przywitałam go i zapytałam
-Siema Blanka , słuchaj pożyczyłabyś mi zeszyt od matmy ?
-Boo ?
-Bo ostatnio notatek nie zrobiłem .
-Dobra spoko , czekaj . - powiedziałam i poszła do salonu po mój zeszyt bo odrabiałam lekcje. - Masz.-smajl
-Dzięki , nara
-Nara
Ile razy jeszcze ktoś mnie najdzie?.Ludzie no ile?Może jeszcze moja nauczycielka od muzyki z podstawówki.DRYŃŃ.Kolejny dzwonek mam nadzieje że to Niall.
-Hej piękna - uśmiechnął sie . "alleluja " pomyślałam
-Cześć Niall - smajl do Nialla
I wyszliśmy z domu.Dużo rozmawialiśmy.Dowiedziałam sie że pochodzi z Irlandii , ale obecnie zamieszkuje Londyn razem z chłopakami.Również mówił że na przesłuchania do XFactora poszli osobno ale w dalszych etapach połączyli ich w grupe, zajęli 3 miejsce.I tak oto powstało One Direction.Nie słyszałam tej opowieści a dużo przebywam u Alex a jej siostra jest ich wielką fanką.On jest supeer.Taki zabawny.Blanka ogarnij sie !Co ty mówisz?!Raczej myślisz.Taaak,ta moja inteligencja.Normalnie Inteligencja Blanki Jones forever.Hah ja to mam myśli.Przez to rozmyślanie nawet nie zauważyłam kiedy doszliśmy w wyznaczone miejsce.Zobaczyłam jezioro łódke , most ,a na tym moście: kocyk,kosz piknikowy,świece . Normalnie najlepsza "pierwsza randka" jeśli tak to można nazwać.I zaczęliśmy.Jedliśmy śmialiśmy sie , nasze twarze były niebezpiecznie blisko siebie czułam jego oddech na mojej twarzy.NIE MOGE !! Zrobiliśmy to.Blanka co ty wyprawiasz? Ale w sumie nie żałuje,Niall super całuje.
-Przepraszam jeśli nie powinienem.-odsunął się.
I nastała niezręczna cisza.Nienawidze tego.Czułam motyle w brzuchu.
-Nie masz za co.-uśmiechnęłam się
-Może wracajmy już . - zmienił temat.
-Spoko.-zakończyłam tą randke.

Perspektywa Alex , czyli dom chłopaków.
Nie no z tymi debilami nie da sie oglądać horroru!
-Ide zrobić popcorn - zakomunikowałam
-Okej-odezwali sie jednym głosem
W tym samym momencie otworzyły się drzwi wejściowe.Weszli przez nie Blanka i Niall.Mam nadzieje że wyskoczy jakiś romansik.Czy ta sobota sie kiedyś skończy?Z zrobionym popcornem wróciłam do 6 pozostałych.
-Cześć Blanka ,cześć Niall - uśmiechnęłam sie do nich
-Siema.-odpowiedzieli jednocześnie.
No i w sumie nic ciekawego się nie zdarzyło.Louis nie oblał mnie sokiem (z czego sie ciesze^^),obyło sie bez  zamienionych telefonów.Było fajnie,tylko cały wieczór Blanka była jakaś przygnębiona.A Niall? Niall jak to Niall zachowywał się normalnie.Wygłupial sie ,dużo jadł serio dużo.Pamiętam jak Amy mi mówiła że Nialler dużo je , ale nie myślałam że aż tak dużo.Zdecydowałyśmy z Blanką że wracamy do domu.Już sie dziś z nimi nasiedziałam.Ciągle myśle o Lou.Robi mi tą głupią nadzieje.Nienawidze jak chłopak mi to robi.
-I jak było?-zapytałam Blanki.
-Ale gdzie ? - odpowiedziała mi tym samym
-No na randce.
-A spoko.
-Tylko spoko?
-Tylko spoko,no w sumie było cudownie jezioro łódka piknik.
-I co złego w takiej rande ?
-Bo nasze twarze znalazły się niebezpiecznie czułam jego oddech na mojej twarzy i pocałowaliśmy sie.
-No i to wspaniale.
-Ale Niall zaczął mnie za to przepraszać.
-Nie ograniam.
-No własnie ja też.
-Pa
-Pa
Nasze drogi się rozeszły z resztą jak zwykle.Ja w lewo ona w prawo.I tak oto kończe tę sobote .

_________
To jest 7 ;).
HAPPY NEW YEAR ! < 333
Taki dłuższy ; )))
Zapisujcie się do obserwowanych :*
A teraz pytanka odpowiadać : )) :
1) Czy Blanka powinna chodzić z Niallem ? ( w sensie para :p)

2) W dalszych częściach Alex ma się dowiedzieć że Lou ma dziewczyne ?
Narazie tylko tyle pytań :D



HAPPY NEW YEAR! ; **