poniedziałek, 7 stycznia 2013

Rozdział 1O "Bo dowiedziała się, a nie, nie ważne, więcej nie powiem."

Perspektywa Louisa
Nie moge sobie tego wszystkiego ułożyć.Czemu Alex sie pocięła ?Może była czymś załamana, albo ktoś ją zastrasza ? Na to pytanie nie znałem odpowiedzi, znała je tylko ona.Teraz siedzimy w szpitalu ,Blanka chodzi w kółko,Niall je a Hazz siedzi ze spuszczoną głową.
-A ty co tak siedzisz spokojnie ? - zapytała mnie Blanka
-A jak mam siedzieć ?
-Nie przejmujesz sie ?
-A niby czemu miałbym sie przejmować ?
-A dobra nie wazne, i tak ci nie powiem.
-Czego masz mi nie powiedzieć ?
-Czegoś.
-Blanka.-popatrzyłem na nią z przekonaniem
-Louis.
-Weź powiedz.
-Nie.
I wtedy zaczęliśmy sie kłócić.Nie wiem po co była nam tak kłótnia.Ale dobra ważne że z niej coś wyciągnąłem.
-No dobra ,podobasz sie Alex zadowolony ! - ja podobam sie Alex.
-A czemu sie pocięła ?
-Bo dowiedziała się, a nie, nie ważne, więcej nie powiem.
-Co ,co sie dowiedziała ?
-I tak już za dużo powiedziałam.
-Blanka, proszę - minka kota ze Shreka
-Sam z nią pogadaj - powiedział Harry - Już można wejść do sali.
Poszłem pierwszy.Musze z nią pogadać.
-Alex - cicho powiedziałem jej imię, a dziewczyna odwróciła się w moją stronę - dlaczego to zrobiłaś ?
-Miałam swoje powody - powiedziała oschło.
-Jakie powody?
-Nie ważne.

Perspektywa Alex
Po co Louis tu przyszedł?I tak nigdy sie nie dowie czemu sie pocięłam.Niech spada do tej swojej Eleanor.A moi rodzice nigdy sie nie dowiedzą że zrobiłam coś takiego.
-Alex,powiedz czemu sie pocięłaś.-no dobra zmysle coś,przeciez nie powiem mu "pocięłam sie gdy dowiedziałam sie że masz dziewczyne a ja cie kocham" bez sensu.
-Byłam pijana.-myślałam że to go przekona.
-Aha .-odpowiedział,czułam że mi nie uwierzył-A kiedy cie z tąd wypuszczą?-zapytał mnie.
-Jutro ,pojutrze.-odpowiedziałam obojętnie
-Pa-powiedział
-Pa-odpowiedziałam jak sie ciesze  że poszedł.

Oczami Louisa
-Aha .-odpowiedziałem, ale nie wierzyłem-A kiedy cie z tąd wypuszczą?-zapytałem ją
-Jutro ,pojutrze.-odpowiedziała bez żadnych emocji. Wyszedłem, czemu mnie okłamała ? Może ma jakieś problemy ?A może to chodzi o mnie ? Muszę pogadać z Blanką.
-Co u niej ?? -zapytał Hazz.
-A chyba wszystko dobrze.-odpowiedziałem bez emocji.
-Kiedy wychodzi?-zapytał Niall
-Jutro lub pojutrze.-znów powiedziałem bez emocji.
Alex na pewno nie była pijana.Kłamie mi w żywe oczy.Jeszcze sie dowiem czemu sie pocięła.Ide stąd,są tu Hazza Blanka i Nialler.Zadzwonią jakby coś sie stało.

Oczami Blanki
Lou wyszedł. Postanowiłam, że moja kolej pójść do Alex i dowiedzieć sie wszystkiego.Wiem że napewno nie powiedziała Louisowi prawdy.W sumie to ja nie znam prawdy.Ale chyba zaraz się dowiem.
-Alex czemu to zrobiłaś?
-Jestes moją najlepszą przyjaciółką,więc ci powiem.
I tu zaczęła się cała opowieść Alex.Była załamana,chciała sie odciąć od tego świata.Osoba na której jej tak zależy ma już swoją drugą połowę.Nie chciałabym być w jej sytuacji.Alex opowiedziała mi wszystko. Byłam zszokowana, przez takiego o Louisa zrobiła cos takiego.Ale ja mu powiedziałam że podoba się Alex,czyli on może sie domyślać przez co ta cała afera.Blanka geniusz z cb !.Pożegnałam sie z przyjaciółką i poszłam do chłopaków.Udaliśmy się do domu.Mało co się odzywałam.Cały czas myślałam o tym co zrobiła Alex,czemu,przez kogo,jaki był tego powód.
-Gdzie byliście ? - zapytał nas Liam
-Właśnie-dołączył się Zayn
-Byliśmy w szpitalu.-odpowiedział Niall
-Czemu?-zapytali Zayn i Liam
-Alex.-powiedział Hazz.
-Co sie jej stało?-zapytał Li
-Dobra powiem wam, Alex sie pocięła.-i miny wszystkich w stylu WTF.
-Ale jak to pocięła?-Zayn
-No żyletką-dokończył Nialler.
I kolejne miny w stylu WTF.
-Gdzie Lou?-zapytałam chlopaków.O wilku mowa,własnie zszedł z góry.
-Ktoś mnie szukał ?-zapytał .
-Nie skąd że.-ja
Louis nie może dowiedzieć sie czemu Alex się pocięła.Ale co jeśli ja..Nie nie wygadam sie !!

Perspektywa Alex
Louis nigdy sie nie dowie czemu sie pocięłam.Co to to nie.Nagle do mojej sali weszła pielęgniarka.Oznajmiła że zmieni mi opatrunki.Zajęło jej to z 2 minuty.Zaraz po niej na sale wsze lekarz.Oznajmił mi że wychodze jutro.Musze zadzwonić do Blanki.

Perspektywa Blanki
Naszą rozmowe przerwał mój telefon.Dzwoniła Alex
B:Cześć Alex,coś sie stało?
A:Hejo,chciałam ci powiedzieć że jutro wychodze ze szpitala.
B:O dobra przyjade do ciebie.
A:Nie sama wróce.
B:Okej jak chcesz,papa
A:Papa.
Skończyłam rozmowe z Alex.Cały czas myśle co się dziś wydarzyło.Alex sie......Aż nawet nie chce mi sie tego kończyć.Jakoś po 22 wróciłam do domu, byli w nim rodzice.Wykonałam wieczorną toaletę,założyłam piżame i byłam gotowa do spania.
___________
To 1O : )
Podobuje sie ? :P
Julcia fajnie sie pisało rozdziały ;DDD.

KOMENTUJCIE : ***
Zapraszam na mojego nowego bloga z opowiadaniem : ) <klik>
Xx. Pani Tomlinson ; >
DZISIAJ KISS YOU ! < 333333333333333333333333333333333





4 komentarze: